Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Imbalanse z miasteczka Ostrów Wielkopolski. Mam przejechane 36958.43 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Imbalanse.bikestats.pl
Flag Counter
Dane wyjazdu:
102.00 km 0.00 km teren
03:52 h 26.38 km/h:
Maks. pr.:84.60 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1946 m
Kalorie: kcal

Rajcza Tour 2016

Sobota, 4 czerwca 2016 · dodano: 05.06.2016 | Komentarze 0

Stworzony do gór to ja nie jestem, ale była okazja sprawdzenia siebie i stanięcia naprzeciw ciężkiej trasie. Podjąłem rękawice, którą rzucił mi Błażej, że nie dam rady ukończyć tego wyścigu. Mimo momentami niesamowitego kryzysu i zaciśniętych zębów udało mi się ukończyć trasę i co najważniejsze bez prowadzenia roweru pod górę. Nadmiar kilogramów w górach jednak bardzo źle służy co odczuwałem na każdym podjeździe ale i tak jestem z siebie zadowolony bo lepszego treningu siłowego z takimi sztafjami nie miałem od początku jak jeżdżę :) Start o 11. Pierwszy 16 km podjazd dopiero przy ostatnich 3 kilometrach dawał się ostro we znaki. Następnie nawrotka i zjazd na którym udało się pobić życiówkę maksymalnej prędkości ~ 85 km/h. Następnie już spokojnie sobie kręciłem mając na uwadze ile mnie jeszcze wyzwań czeka. Wraz z Panem Włodkiem jechaliśmy przez jakieś 50 km razem. Po tym dystansie zaczął odzywać się brak bazy i kilometrów w tym sezonie.. Na 55 km przed bufetem dopadł mnie kryzys i już jechałem sam. Po drodze pokonaliśmy krótkie ale bardzo strome podjazdy sięgające aż 19% nachylenia. Na bufecie uzupełniłem wodę i izotonik aby następnie do mety jechać samemu. Potem nawet cieszyłem się z takiego obrotu sprawy, że wbiłem się w lukę gdzie nikt mnie nie doganiał ani ja nikogo nie doganiałem. Po przejechaniu słowackich wzniesień, które też były wymagające i 10 km zjazdu do Rajczy nogi trochę wypoczęły aby je jeszcze raz wykorzystać na finalny podjazd. Na nim jechałem swoim tempem co chwile wyprzedzając innych kolarzy, chociaż kompletnie mi na tym nie zależało. Ostatnie 2 km bardzo się dłużyły, ale w końcu meta się pojawiła i po przekroczeniu kreski z czasem 3h52m uplasowałem się na 128 miejscu Open i 26 w kat. Zajęte miejsce w tych zawodach dla mnie znaczenia nie ma, jestem zadowolony bo swoje cele, które postawiłem spełniłem także wyjazd odbieram pozytywnie :)

Cad. 73
Kategoria Madone



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!